Dla ProjektantówFilmyUrządzanie Wnętrz

Projektowanie wnętrz online – 5 mitów

Czy projektowanie wnętrz online jest możliwe? Praca zdalna stała się nieodłącznym elementem naszego życia, a pandemia tylko przyspieszyła ten proces. To, co wcześniej raczej kojarzyło się z pracą w korporacjach i koniecznością łączenia się z biura lub domu z pracownikami w innym mieście czy kraju, teraz jest codziennością. W dodatku z szeregiem korzyści. Nagle okazało się, że praca zdalna jest możliwa prawie dla każdego i prawie w każdej dziedzinie. Oczywiście, trudno by było przeprowadzić sam remont zdalnie, ale zaprojektować wnętrze? Jak najbardziej! 

A może wolisz obejrzeć:

Ten styl pracy u nas sprawdza się z powodzeniem. Przede wszystkim doceniliśmy zalety bycia online. Z drugiej strony też zrozumieliśmy, że tryb pracy zdalnej wymaga również odpowiednich narzędzi i sposobu prowadzenia projektu.

Oczywiście, sceptyków – zarówno wśród projektantów, jak i samych Inwestorów – nie brakuje, dlatego chciałabym wytłumaczyć, przekonać i obalić mity związane z projektowaniem wnętrz online!

Projektowanie wnętrz online – 5 mitów

Mit 1: Projektowanie wnętrz online to tylko e-maile

          Wydawałoby się, że mało kto już tak myśli. Jednak czasami pokutuje przekonanie, że praca zdalna opiera się wyłącznie na wymianie suchych e-maili, informacji –  bez wchodzenia w interakcje.

Natomiast przy projektowaniu nie różni się niczym od pracy w biurze, podczas spotkania face to face itp. Korzystamy z tych samych narzędzi.

         Co to oznacza? Że wszystkie elementy widoczne na projekcie odpowiadają realnym rozwiązaniom i dostępnym materiałom. W moim domowym biurze mam dostęp do wielu wzorników, katalogów, źródeł inspiracji, z których korzystam. Ponadto odwiedzamy ciągle nowe miejsca, salony, firmy – co pokazujemy na vlogach i filmach – więc ta baza jest aktualizowana i poszerzana.

         Po prostu zamiast bezpośrednio, widzimy się poprzez aplikację, a to przecież nadal spotkanie na żywo. Oczywiście w trakcie spotkań obie strony omawiają i widzą projekty, nad którymi pracujemy. A dzięki funkcjom, takim jak rysowanie na ekranie, możemy efektywnie komunikować się, wskazywać odpowiednie miejsca, zmieniać, poprawiać itd.

           Jeśli więc jesteś Inwestorem, to masz pewność, że mój projekt niczym się nie różni od tego wykonanego i pokazywanego w biurze, wynajętej przestrzeni coworkingowej czy chociażby przy stoliku w kawiarni. Natomiast jeśli jesteś projektantem – to pamiętaj, że praca zdalna wymaga od Ciebie dokładnie takiego samego zaangażowania i nie wpływa na jakość projektu.

Mit 2: Projektowanie wnętrz online jest trudne

                Tu trzeba wykazać się wyrozumiałością, bo jednak nie każdy miał do czynienia z pracą zdalną na co dzień lub gubił się w możliwościach różnych aplikacji. Stąd mogą brać się pewne obawy lub niechęć do korzystania z takiej formy komunikacji.

                Dlatego chcę rozwiać wątpliwości i przekonać, że to naprawdę proste.

W przypadku Inwestora – wystarczy tylko wejść w przesłany link. Aplikacja połączy nasze spotkanie, podczas którego sama już pokazuję, prezentuję projekt, przełączam i udostępniam na ekranie. Zresztą, żeby spotkanie nie było stresujące dla osób mniej obytych w połączeniach online – wysyłamy wcześniej krótki film instruktażowy. 

Miałam już okazję pracować w ten sposób z osobami, dla których to była całkowita nowość i bez problemu sobie radziły.

              W przypadku wymagań sprzętowych – najczęściej kamera i mikrofon są wbudowane w laptopa, przy komputerach stacjonarnych bywa podobnie. Jeżeli mamy osobne słuchawki i mikrofon – świetnie, bo to jeszcze lepsza słyszalność. 

Ale nawet bez kamery i mikrofonu też sobie jakoś poradzimy. Najważniejsze, żeby Inwestor widział mnie, moją pracę i projekt. Czyli ostatecznie wystarczy sam komputer (dostęp do ekranu) i połączenie telefoniczne, gdzie omówimy projekt wnętrza.

Natomiast po mojej stronie jest hostowanie spotkania oraz zadbanie o dobrą jakość dźwięku i ekranu. W swojej pracy preferuje aplikację Zoom w wersji płatnej, ale spokojnie – to ja ponoszę koszt, a nie osoba, którą zapraszam.

               Jeśli jesteś projektantem, który rozważa pracę zdalną, to warto zacząć od zakupu dobrego mikrofonu, chociaż nawet zestaw słuchawkowy od telefonu będzie już lepszym rozwiązaniem niż wbudowany mikrofon w laptopie czy komputerze.

Podsumowując – praktycznie wszystkie przygotowania do zdalnej komunikacji leżą po stronie projektanta, natomiast Inwestorowi wystarczy laptop i kliknięcie linka do spotkania online.

Mit 3: Trzeba zobaczyć wnętrze 

            Skoro nie jadę na pomiar, to siłą rzeczy nie będę na miejscu. I tu rodzi się mit, że jak nie obejrzę i nie „poczuję” wnętrza, to go dobrze nie zaprojektuję. Wiele osób uważa, że wnętrza muszę zobaczyć na własne oczy. Ale to wcale musi tak działać i nie działa.

Dla mnie istotny i ważny jest plan wnętrz oraz rozkład pomieszczeń względem stron świata, to mi pozwala na wizualizację przestrzeni. Natomiast same wnętrza jako takie mogę obejrzeć na zdjęciach.

Poza tym, po 15 latach pracy w branży – moja wyobraźnia w połączeniu z doświadczeniem zawodowym pozwala mi to jasno powiedzieć – aby zaprojektować wnętrze nie muszę go widzieć wcześniej na żywo. Po prostu. 

Mit 4: Konieczny jest pomiar

              Oczywiście, że pomiary są ważne, ale niekoniecznie o każdy centymetr tu chodzi. Wiadomo, że wymiary od dewelopera będą się różniły od tych rzeczowych, trzeba też w to wliczyć pomyłki, które przecież się zdarzają. Nie dziwi więc, że kwestia pomiarów wnętrza może budzić obawy.

Uspokajam, że jeżeli wystąpią miejsca kluczowe dla projektu, to poproszę o dokładne sprawdzenie. A to naprawdę prosta czynność, wystarczy zwykła zwijana taśma. W dodatku dla ułatwienia zaznaczę na rysunku pomocniczym, co dokładnie trzeba zmierzyć, w którym miejscu.

                Druga ważna rzecz, wspomniana kilka zdań wyżej – nie każdy centymetr jest taki ważny. Przecież wnętrza nie planuje się na styk (choć niektórzy tak myślą), w dodatku każdy wykonawca przed przystąpieniem do prac wykonuje własne pomiary.

Trzeba podkreślić, że rysunek projektowy, wykonany przez architekta czy projektanta wnętrz, nie jest rysunkiem wykonawczym. Stąd konieczność kolejnych pomiarów przez wykonawcę.

W rysunku projektowym chodzi bardziej o kontekst i funkcję danego miejsca we wnętrzu.

Wyjaśnię na konkretnym przykładzie szafy wnękowej:

              W moim projekcie znajdą się informacje o materiałach, z jakich będzie wykonany front oraz korpus, jaki system otwierania i wyposażenia wewnętrznego. Będzie nawet rodzaj uchwytu. I teraz – jeśli na moim projekcie ta szafa wykonywana na wymiar ma szerokość 90 cm, a faktyczna wnęka ma 92 cm – to co się stanie? No nic!

Wykonawca mebli na podstawie mojego projektu przygotuje dla Inwestora wycenę i często ten projekt jest dopinany do umowy z wykonawcą. Następnie wykonawca jedzie na miejsce i dokonuje dokładnych pomiarów, na podstawie których wykonuje i montuje szafę. 

I jak widać, niepotrzebne jest tu robienie pomiarów przeze mnie osobiście.

Mit 5: Brak relacji

         Ten mit spotykam najczęściej. Według obiegowych opinii – relacje można budować tylko w bezpośrednich spotkaniach, bo wówczas łatwiej dogadać się i ustalać szczegóły z Inwestorem oraz w mig się rozumie jego intencje. W dodatku to właśnie niektórzy projektanci wnętrz tak uważają.

Ale przecież mówimy o pracy, a nie o relacjach towarzyskich i wspólnym spędzaniu wolnego czasu. Jeżeli więc mamy odpowiednie narzędzia, o których tu już była mowa, to skąd takie przekonanie? Zresztą bardzo dobre relacje zawodowe można rozwijać i prowadzić online, na co pozwala właśnie praca zdalna.

Takie relacje budujemy też poprzez nasz blog Twoje Pierwsze Mieszkanie, podcasty, rozmowy, filmy, szkolenia, komentarze itp. Tutaj technologia jest sprzymierzeńcem.

Projektowanie wnętrz online – podsumowanie

Projektowanie wnętrz online
Projektowanie wnętrz online

            To naturalne, że nie dla każdego praca zdalna jest najlepszym czy najwygodniejszym rozwiązaniem. Kwestia indywidualna, co komu pasuje.

Chodziło mi przede wszystkim o wytłumaczenie i obalenie pewnych mitów, związanych z kontaktem online, a nie bezpośrednim, przy pracy nad projektem wnętrz. Jak widać, wszystko się da i wszystko można – co najważniejsze – bez żadnej szkody dla samego projektu. Jesteśmy tak samo kreatywni i produktywni zdalnie, jak i stacjonarnie.

Dzięki pracy zdalnej, gdy pracuje dla mojego Inwestora, mogę w 100% skupić się na projekcie bez zbędnych rozpraszaczy, w komfortowych dla obu stron warunkach. Za to pozostały czas uwalniam na edukację, prowadzenie czy promowanie działalności w social mediach i na blogu.

Nie muszę się też ograniczać do pracy w najbliższej okolicy albo jechać pół Polski, żeby zobaczyć wnętrza, które mam zaprojektować. Wszystko mogę załatwić online. Gwarantuję, że taki system pracy się sprawdza. Warto się przekonać i spróbować, chociażby na początek w formie hybrydowej.

A Wy? Co sądzicie o pracy zdalnej? Same czy korzyści czy pułapki takiego rozwiązania? Pracujecie w ten sposób? Projektujecie na odległość? Może jako Inwestorzy rozważacie taką możliwość? Koniecznie dajcie nam znać w komentarzach, jak to u Was się sprawdza.

Dla Ciebie również mogę stworzyć przestrzeń marzeń.
Kliknij i zobacz, jak mogę pomóc Tobie. 

Rozalia Tchorek

Projektant wnętrz z ponad 10 letnim doświadczeniem projektowym. Autorka ponad 460 zrealizowanych projektów. Prywatnie podróżniczka i miłośniczka sportowych wyzwań.

Powiązane Artykuły

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Back to top button